Nawet o tym nie myśl!
Od spodu, od ulicy, krzykiem.
Valery Fedorowicz rozpoczął, spojrzał uważnie zasłoniętym oknem, wiercił w swoim głębokim, starym fotelu i niepewnie spojrzał na żonę. Valentina spojrzał na niego surowo i bezwzględnie.
- Co o tym sądzisz, patrz? - zapytał nieśmiało Valery Fedorowicz.
- Nawet o tym nie myśl! - Valentina pękło.
Valery Fiodorowicz nagle uparcie wysunął podbródek, wstał i podszedł do okna.
- Światło nawet wyłączony, stary głupiec! - syknął mi żonę.
- Ja też młody ... - rzucił szeptem Valery Fedorovich, ale światło, jednak odrzucił - Dura ...
On delikatnie pchnął ciężkie zasłony i wyjrzał na zewnątrz. W dół przez starych garaży i słabo oświetlony tylko dla całej stoczni dobrze lampy, nie było pewne zamieszanie. Dwa wciśnięta w róg niektóre osoby trzeciej. Innym stał w pobliżu, oczywiście, na „poszukiwania”.
- Pomoc i-ite, ah-ah-ah-ah !!! - głos był wyraźnie żeński, jeszcze bardziej dziewczęcy.
Valery Fedorowicz rozejrzał się i zobaczył obok żony. Wyglądała, co dzieje się z pewną czułością, szerokie oczy, wyciągając szyję, niemal oblizując wargi. Nie mógł się oprzeć znowu ciekawość wygrała. O z wyrazem na twarzy, patrzyła w pole karne, niekończące reality show.
- wezwać policję powinno być - jakby przypadkiem, mimochodem zauważył Valery Fedorowicz. - Policja - automatycznie korygowane Valentina, to sens tego, co zostało powiedziane przyszedł do niej - Nie próbuj zadzwoń!
- Dlaczego tak jest?
- Tak, dlaczego wszyscy chcemy? Następnie nosić się badacza, jakiejkolwiek identyfikacji. Są również zostać wydany wtedy, i żyjemy tutaj ... I będziemy robić to samo i wtedy winny, prawda oglądając telewizję? Każdy dzień jest podobny.
Dno krzyknął ponownie, już zdesperowany, z bólu, jakby zwierzę wpadł w pułapkę.
- To wrzaskliwy, Sevochku wake więcej ... - mruknął gniewnie Valentina.
- Już. No, co chcesz. Dlaczego jest ciemno w krypcie? - Wróciłem w cieniu sennym głosem. Seva, duży facet, niemal bezszelestnie podszedł do opuszczony, przestraszony przez rodziców i ich czele wyjrzał.
- Sevochka, ale nie ma nic specjalnego - jęknęła matka - iść spać, zmęczony to samo, bo tylko wrócił wczoraj. Wystarczy pomyśleć, płacz. Zawsze krzyczy.
Seva długo, miło patrzeć na Valentina, potem na ojca, odwrócił się i poszedł do swojego pokoju.
- Wszystko z powodu ciebie! - natychmiast uznany winnym Valentina.
- I muszę coś z tym zrobić ?? - Oburzony Valery Fedorowicz.
Z dziedzińca przyszedł znowu krzyk:
- Release! Puść mnie! Ah-ah-ah-ah! Pomóc! - następnie usłyszał szloch. Zarówno rodzice chętnie usiadł znowu do okna.
Drzwi frontowe slam. Dźwięk zamarło serce. Bojaźliwie przywiązanie do ściany, Valery Fiodorowicz wszedł do korytarza. - To Seva! Seva nie ma!
- Nie! - I dyszała matkę i rzucili się po pokoju bez celu. - Jak przejść? Gdzie!
Potem przyszedł do jej zmysły i odwrócił się do okna, obok powszechnie rzuca cień podnieceniu dmuchany męża.
- policja powinna nazywać!
- Policja! - poprawiłam żonę. - Nie waż się! Sevochku opóźnienie!
- Za co? Może on po prostu poszedł na papierosa!
Głośno bahnul ciężki stalowy drzwi wejściowe. Chwilę później, Seva, ubrany tylko w szorty i tenisówki, masywny torpeda ścigał się przez podwórze i jednym ruchem rozproszone grono trochę w garażach. Stojąc na poszukiwania natychmiast zniknął, jakby jej nigdy nie było, a jego wspólnikami, wyraźnie i szybko otovarennye ustanawiają nosy na wkurzony asfalcie.
Dziewczyna, która pochyliła się bezradnie do garażu, Showa delikatnie objął jej ramiona i poprowadził ją do domu. Wyrwane z wężem do płaszcza węża ona ciągnionej za nią jak ślubnej pociągu.
***
Śmiertelna cisza, która trwała godzinę w mieszkaniu, które Seva był nieobecny. Valentina leżał na kanapie z kompres na czole, Valery Fedorowicz valokordin kolidować z wódki i dmuchany hałaśliwie. Telefonu, na którym nie odważył się nazwać, leżącego w środku, na stoliku.
Seva wszedł do mieszkania, cicho zamykając za sobą drzwi. W salonie Popper prawo w tenisówkach. Matka chciała coś powiedzieć, ale kiedy zobaczył wyraz syna, nic nie powiedziała. - To była Nina - powiedział Seva bez wyrazu. - Oni po prostu rob jej pierwsze życzenie. Potem zdecydował się gwałtu. Podobnie jak wszystkie takie same wtedy wszyscy będą mówić, że nie widziałem nic.
Rodzice milczeli.
- Nina, z ośmiu mieszkań. Pobiegłem na czas. Mieli tylko czas ubrać kurtkę i łzy.
Ojciec opuścił głowę i zamknął oczy.
- ... a te dranie ... Są z sąsiedniego domu. Mam je nawet zanim armia pamiętać. Gopota. Nadal zwariowanych pseudonimy są: Brown, dviglov i paznokci. Ty z rodzicami w warsztacie pracował. Powiedziano mi wczoraj w Dembelskaya widział inny mieszek, który służył. Co ja loshara. Co nie kupić ode mnie.
Valentina zamknęła oczy, zbyt. Wstyd wylała ciche łzy.
- Tato, jesteś też spadochroniarz. Czy - cicho powiedział Seva i poszedł do swojego pokoju.
Skrzypienie krzesła, Valery Fedorowicz wzrosła o starych nogach mężczyzna privolakivaya pokuśtykał do kuchni, wrócił z innym szkłem. On kapała sobie trochę wódki, żonę leku.
- Oskotinilis jesteśmy z wami, Val.
I pili.