Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

• Zwierzęta mieszkańców miasta

W niektórych dużych miastach, kiedy wrócisz rano z partii, aż wszyscy śpią, przemykać przez opustoszałe ulice lisów. Krótkie spotkanie przypomina, że ​​człowiek dzieli przestrzeń z przyrody. Francuski fotograf Laurent Geslen (Laurent Geslin) stworzył projekt fotograficzny Miejskich Wildlife ( „pustynia miejski”), który unosi zasłonę nad życiem dzikich zwierząt, z którymi mieszkańcy miast istnieją obok siebie.

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

,

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

Geslen żyli w różnych miastach, ale dopiero po roku przeniósł się do Londynu, fotograf odkrył złożonych ekosystemów, które istnieją w obrębie aglomeracji miejskich.

„Urban Dzika nie był bardzo często dwadzieścia lat temu - mówi autor zdjęć. - Dzika fotograf chciał pokazać „czysty” charakter ". W Londynie Geslenu spotkał padlinożerców, drapieżniki i ich ofiary. Tęsknił filmowania dzikiej przyrody, ale wkrótce zaczął znaleźć przyjemność w fotografowaniu miejskich lisów i czaple w parkach miejskich.

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

Co robił w tym czasie było rzadkością. Wkrótce BBC zobaczyłem jego zdjęcie i zaczął wysyłać go do stolicy z różnych krajów Europy w ramach projektu Wild Wonders of Europe ( „Wild Wonders of Europe”). „I stało się znane jako fotografa miejskiego przyrody” - mówi Laurent Geslen.

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

Niewyczerpana zainteresowanie jego pracy Geslenu możliwość odwiedzenia różnych miast w Anglii, Francji, Włoszech, Szwajcarii i Hiszpanii. W europejskich miastach, szukał dla niektórych zwierząt. „Poszedłem do Orleanu na bobry w La Chaux-de-Fonds w Szwajcarii gatunków nietoperzy północnej bat” - mówi.

Większość obrazów fotograf robi się wcześnie rano, mimo że nosi w Brasov w Rumunii były mniej przewidywalne. „Musiałem zatrzymać się całą noc, bo nie wiedzą, co czas będą na ulicach Brasov.”

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

„Urban dzikich zwierząt jest zazwyczaj mniej nieśmiały niż na obszarach wiejskich”, - wyjaśnia Geslen. Z biegiem czasu, zdobył zaufanie fotografowanych zwierząt. „Znalazłem się w londyńskim cmentarzu, gdzie udał się na co dzień. Nie robię dźwięk klikania, aby kiwać lokalnego lisa. Po kilku miesiącach praktyki tak przyzwyczaili się do mnie, że oni sami podszedł do mnie i zatrzymał się zaledwie kilka stóp. "

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

Nie wiadomo, czy ten pomysł fotografa, ale jeśli spojrzeć na zdjęcia z projektu Miejskie rezerwaty, nasuwa się pytanie: czy widzimy zwierzęta albo oni nas obserwują?

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach

,

Dzikie mieszkańcy wielkich miastach